Prezentacja mieszkania kupującemu

Posprzątaliśmy mieszkanie, zrobiliśmy mały remont i jesteśmy gotowi na przyjęcie potencjalnych klientów. Ale czy na pewno? Wszak to, czy prezentacja lokalu przyniesie skutek, zależy nie tylko od stanu samej nieruchomości, ale również od naszej postawy. Mając to na uwadze, należy dobrze przygotować się do wizyty klienta, tak aby nasza osoba była potwierdzeniem atrakcyjności mieszkania.

Dokładnie zaplanuj datę prezentację mieszkania

Rolę naszej postawy podczas prezentacji mieszkania można porównać do tego, jaki wpływ na sprzedaż samochodu ma osoba sprzedającego. Jak wiadomo, jest ona ogromna – sprzedawca stanowi wizytówkę nieruchomości i może pozytywnie wpłynąć na szanse jej zbycia lub wręcz przeciwnie – doprowadzić do tego, że nikt nie będzie chciał jej kupić.

A tego nie chcemy, prawda? Dlatego też warto dokładnie przemyśleć już samą datę i godzinę prezentacji. Najlepiej, żeby odbywała się ona za dnia, w momencie, gdy mieszkanie jest dostatecznie oświetlone, dzięki czemu potencjalny nabywca będzie czuł się w nim dobrze i dostrzeże wszystkie jego zalety (zakładając, że wady zostały zlikwidowane).

Warto również zadbać o to, aby umawiać się z klientami w rozsądnych odstępach czasowych, tak aby wizyty nie nakładały się na siebie. Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której potencjalny nabywca jest poganiany do wyjścia, bo przed drzwiami stoi kolejna zniecierpliwiona osoba zainteresowana mieszkaniem. Co w sytuacji, kiedy nie da się uzgodnić terminu w taki sposób, aby był odpowiedni zarówno dla nas, jak i dla klienta? Wtedy należy poprosić jakąś odpowiedzialną, bliską nam osobę o to, aby jak najlepiej zaprezentowała lokum.

Spokój i rozwaga Twoim kluczem do sukcesu

Jeśli termin pasuje nam i kupującemu, należy zapewnić mu jak najbardziej komfortowe warunki. Oczywiście najlepiej, jakby dom był pusty, lecz w sytuacji, gdy jest to niemożliwe, warto zdyscyplinować lokatorów i nakazać im zachowanie ciszy i spokoju. Dzięki temu potencjalny nabywca będzie czuł się wyróżniony i będzie miał świadomość, że zależy nam na jego komforcie.

Przechodząc do rozmowy i prezentacji mieszkania, bezwzględnie należy pokazywać tylko i wyłącznie jego dobre cechy. Warto zacząć od tych najmniejszych, stopniowo przechodząc do ważniejszych czynników mających pozytywny wpływ na atrakcyjność lokum, kończąc na największym, bezsprzecznym atucie, którego nie da się podważyć.

Podczas prezentacji trzeba być spokojnym i pewnym swoich racji, gdyż każda niepewność może skutkować zmniejszeniem wartości mieszkania w oczach klienta. Nawet w momencie, gdy usłyszymy jakiekolwiek zarzuty mówiące o mankamentach nieruchomości, trzeba je odeprzeć i obalić ze stoickim spokojem lub ewentualnie zrównoważyć wybranymi zaletami.

Tak więc niezależnie od sytuacji zachowajmy kamienną twarz, odpowiadajmy rzeczowo i treściwie, odpierając wszystkie zarzuty i podkreślając zalety mieszkania..

3 komentarze do “Prezentacja mieszkania kupującemu”

  1. Zdarzyło mi się raz oglądać takie jedno mieszkanie, gdzie na 3 pokoje jednego w ogóle nie zobaczyliśmy. „Bo tam siedzi syn i ma magazyn bo jakiś sklep prowadzi” – a umawialiśmy się dwa dni wcześniej, więc mogli coś z tym zrobić – a w ogóle nawet na centymetr drzwi nie uchylili.

  2. To jeszcze nic, nam się raz trafiło podczas oglądania mieszkania, że pies właścicielki narobił na środku pokoju, dawało jak nie wiem co – szybko skończyliśmy wizytę.

  3. Co za ludzie… Ja od siebie – poza zamykaniem psów – dodam jeszcze, że warto być zorientowanym jaką ma się instalację elektryczną – miedź/aluminium, kiedy była robiona, oprócz tego może paść pytanie o piony wodne. Ja akurat jak sprzedawałem, to w moim mieście była akcja wymiany pionów na kilku osiedlach – i co ktoś przychodizł oglądać, to pytał o te piony i kiedy były wymieniane. To samo z elektryką.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *